Mariusz Pietras

kolor albo czerń i biel; kontrast;
symetria, geometria, ład i harmonia czy pozorny chaos;
linie proste, okręgi czy chaotyczna plątanina;
szczegół, detal bądź szeroki plan – dla mnie w fotografii wszystko staje się obrazem;
przejście na ulicy zmienia się w minimalistyczną kompozycję, a splecione gałęzie w skomplikowany ornament; migocące światła po zmierzchu czy rysunek na zamarzniętej powierzchni wody układają się w abstrakcyjne kompozycje, które można do woli kontemplować;
fotografując chwytam rzeczywistość i jednocześnie od niej uciekam; brzmi jakbym coś brał?
tak – aparat do ręki, żeby zrobić zdjęcie:-)
i tak już prawie 15 lat powstają te moje fotografie – a to portfolio jest bardzo wybiórczym streszczeniem tego czasu.

Galeria Mariusza

Mirosław Kopik

Fotografia pozwala mi na zapamiętanie ulotnych chwil, obrazów, emocji, piękna, zmieniającego się świata. Pozwala zachwycić się geniuszem człowieka lub pięknem natury. Rejestrując za pomocą aparatu fotograficznego otaczający mnie świat pragnę dostrzegać to, czego nie widzą inni. Fotografując niczego nie wymyślam, staram się jedynie odkryć inne spojrzenie na obiekt. Otaczający mnie świat jest jedną, wielką pracownią fotograficzną. Ja niczego nie komponuję, rejestruję tylko to co widzę i staram się wyrazić poprzez dynamicznie skadrowane fragmenty konstrukcji architektonicznych, geometrycznych rytmów, światła i cienia, ostrych barw, czy różnorodności wzorów, form i kształtów. To co pociąga mnie najbardziej w fotografii to nieoczywistość, zagadka, magia, pokazanie przedmiotu w niezwykły sposób. Największą radość sprawia mi pokazanie czegoś w taki sposób, czego bez mojej fotografii, nikt by nie zobaczył.

Galeria Mirosława

Mateusz Kaczmarczyk

Niechęć, ogólna irytacja i bezustanne rozczarowanie – to moje metody pracy.
Nie cierpię malować, bo nie mam do tego cierpliwości. Gdyby nie pożyczane zapasy cierpliwości przez życzliwych mi ludzi, już dawno rzuciłbym to w kąt i bez cienia żalu zajął się tym, co robiłem wcześniej. Czyli niczym.
Najbardziej boję się upokorzenia, dlatego tak bardzo staram się wywołać zachwyt. Ze strony estetycznej inspiruje mnie klasycyzm i brutalizm. Moją bratnią dużą jest Franz Kafka, a zwierzęciem mocy grzywacz chiński. Gdziekolwiek jestem, cokolwiek robię, zawsze staram się żyć według motta: „Nie jedz żółtego śniegu”.

Galeria Mateusza

Przemek Suliga

Sztuka jaką reprezentuje, oprócz wartości czysto estetycznych, posiada walor korelujący z problematyką leżącą u podstaw psychologii i teorii „oprawcy i ofiary”.

Do swojej pracy twórczej używam narzędzia zewnętrznego jakim jest symulator pokazujący oddziaływanie na siebie dwóch populacji. Proste formy geometryczne rozlokowane na planszy są odpowiednikami dwóch populacjami w uproszczonym modelu życia „oprawcy i ofiary”. Czerwonym kolorem oznaczony jest oprawca a zielonym ofiara.

Symulator posiada funkcje parametrów i wyboru, które decydują o losie populacyjnym na planszy lecz prosta konstrukcja algorytmu przewidująca zmienną, nastawiona jest na dominację oprawcy nad ofiarą.

Galeria Przemka